Przylądek Monte Portofino

Przylądek Monte Portofino

Miasteczko PORTOFINO, położone na samym końcu przylądka Monte Portofino, jest jednocześnie malownicze i nudne. To maleńkie letnisko jest jakby przeniesioną nad morze miniaturą zamożnego miasta. Po obejrzeniu drogich restauracji i nadbrzeżnych sklepów z koronkami nie pozostaje tu w zasadzie nic poza obserwacją innych ludzi. Miasteczko ma jednak dużo uroku. Otaczające zatokę zbocza porośnięte są cyprysami i oliwkami, a zaczynający się na szczycie stromych schodów szlak do San Fruttuoso (ok. 2 godz. 30 min.) prowadzi nad urwiskami przez winnice i sady. Krótsze trasy wiodą do latarni morskiej oraz zamku i kościoła San Giorgio, w którym według legendy spoczywają relikwie świętego Jerzego. Idąc trzy kilometry dalej wybitą w skale drogą, dochodzi się do lśniącej w słońcu zatoczki PARAGGI. Mimo że nie można jej nazwać nietkniętą przez cywilizację (w pobliżu jest parę barów) jest to znakomite i nie tak znane, jak Portofino miejsce na kąpiel.

Ponieważ noclegi w Portofino są drogie nawet poza sezonem, lepiej jest podjechać autobusem do pobliskiego Rapallo lub Santa Margherita Ligure.

Monte Portofino

Ze swoją wysokością (612 m) Monte Portofino już jest interesujące, a jeszcze nie wymaga od wchodzących na szczyt specjalnego doświadczenia turystycznego. Szlaki poprowadzą wzdłuż nieregularnej linii brzegowej przylądka, przez zbocza porośnięte macierzanką, sosną i dębem skalnym, i rozbrzmiewające śpiewem cykad. Monte Portofino jest rajem dla architektów i budowniczych, i mimo że obecnie obowiązuje zakaz dalszej rozbudowy, mówi się, że powstające tu czasem pożary są wzniecane rozmyślnie dla wywołania zniszczenia i rezygnacji z uznania tego obszaru za park narodowy. Do nadbrzeżnych szlaków można dotrzeć pieszo z Camogli lub Portofino, natomiast na szczyt jedzie się najpierw autobusem do RUTA, skąd można albo iść dalej piechotą, albo przesiąść się na autobus do położonego 20 minut od szczytu Portofino Vetta (zob. poniżej). W dni o ostrej widoczności można stąd podobno zobaczyć Korsykę, ale nawet gdy tak nie jest, już widok na otaczający przylądek szereg cypli jest fantastyczny. Dolne partie szlaków są dosyć strome i być może dlatego nie chodzi tu wielu turystów, ale wyżej poziom terenu wyrównuje się.
W sumie szlaki te nie są specjalnie męczące i jest na nich dużo przyjemnych miejsc, świetnie nadających się na odpoczynek.

PORTOFINO VETTA nie jest zbyt interesujące, gdyż znajduje się tu tylko zespół nadajników RAI 8, cichy hotelik, i „najważniejsze (według kustosza) muzeum fresków na świecie”.

San Fruttuoso

Przyjemniejsze od marszu na szczyt są prowadzące wzdłuż wybrzeża trasy do SAN FRUTTUOSO, które zaczynają się w Portofma Vetta (1 godz. 15 min.), Camogli (3 godz.) i Portofino (2 godz. 30 min.). W letnie weekendy wypełnione turystami promy kursują stąd regularnie co pół godziny do Portofino, Santa Margherita Ligure i Rapallo w jedną stronę, a do Camogli w drugą. Poza sezonem jednak San Fruttuoso jest bardzo spokojnym miejscem, doskonale nadającym się na leniwy wypoczynek. Piękny jest spacer po niedawno odrestaurowanym opactwie, gdzie jest tak cicho, że słychać tylko szum uderzających o pobliską plażę fal morza. Przy plaży jest parę kiosków z piwem i daniami morskimi, ale w okolicy nie ma gdzie się zatrzymać.

Opactwo Abbazia di San Fruttuoso di Capodimonte zajmujące całą szerokość zatoczki, zostało wzniesione dla uczczenia relikwii San Fruttuoso, przywiezionych tu po arabskiej inwazji na Hiszpanię w roku 711. Zniszczone następnie przez najazdy Saracenów, zostało odbudowane jako opactwo benedyktyńskie w roku 984. Wewnątrz znajduje się m.in. grób Marii Aregny, która zginęła próbując ratować rozbitków z płonącego w pobliżu zatoki okrętu wojennego, który płynął w kierunku Krymu. Pochowani są tu również członkowie rodziny Doria, której imię nosi wieża obronna, wybudowana na przylądku w XVI wieku .

W pewnej odległości od brzegu, na głębokości ośmiu sążni na dnie morskim, stoi figura Chrystusa z brązu (Cristo degli Abissi), którą umieszczono tam ku czci poległych na morzu nurków. Oryginalnej figury nie można oglądać, chyba że jest się nurkiem, ale jej replikę można zobaczyć w akwarium, które znajduje się w gotyckim kościele przylegającym do opactwa.

Santa Margherita Ligure

SANTA MARGHERITA LIGURE jest małą, ale za to bardzo atrakcyjnie wyglądającą miejscowością wypoczynkową. Jednak mimo wysadzanego palmami nabrzeża i iluzjonistycznych malowideł na murach, po kilku spędzonych tutaj godzinach może zacząć zaglądać w oczy nuda. Młodzi „nowocześni” Włosi pędzą ulicami w swoich kabrioletach lub dają się wozić po zatoce na nartach wodnych, a reszta rodziny wygrzewa się na malutkiej żwirowej plaży i betonowych molach lub przesiaduje w restauracji czy gelaterii. Wygodnie jest jednak zatrzymać się tu na nocleg, gdyż Santa Margherita jest położona na trasie kolejowej z Genui do La Spezia i stanowi dobrą bazę wypadową dla zwiedzania przylądka Monte Portofino i pozostałych miast wybrzeża.

Niektóre hotele są tu nie tylko tanie, ale także miłe i przyjemne. W usytuowanym przy odchodzącej od Piazza Mazzini Via Costasecca Albergo Annabella, (•0185/286531) pokoje kosztują 25 000 L, w położonym nieco dalej, przy Via L. Bozzo, Albergo Fasce (•0185/286435) płaci się 40 000 L, a w nadmorskim Hotel La Piazzetta, Via Gramsci 1 (•0185/286010), ok. 35000 L.

Na Via Palestra, w cieniu obfitującej w złocenia i rokokowe obrazy Basilica di Santa Margherita, w piątki rano odbywa się targ. Nieopodal, na Via XXV Aprile, mieści się biuro EPT (pn.-sb. 8.00-11.45 i 15.15-17.45; w lecie dodatkowo nd. rano), gdzie można otrzymać bezpłatne mapy pieszych szlaków turystycznych w okolicy.
Dalej w stronę Rapallo droga przecina cypel i schodzi w dół w kierunku plaży w zatoce SAN MICHELE DI PAGANA. Dla entuzjastów sztuki tutejszy kościół posiada Ukrzyżowanie pędzla Van Dycka, dla innych większą atrakcją są z pewnością nadbrzeżne bary i czysta woda w morzu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.