Lago Maggiore i Lago d’Orta – Brzeg wschodni

Brzeg wschodni

Na wybrzeżu wschodnim nie ma zbyt wielu interesujących rzeczy, choć rozmieszczone równomiernie małe ośrodki stanowią wygodne bazy dla wypoczynku nad jeziorem i wycieczek w góry.

Znajdujące się na północy małe miasteczko MACCAGNO nie wyróżnia się niczym szczególnym, ale jest stosunkowo spokojne. Na brzegu wśród drzew położony jest Camping Park (*0332/560203; V-IX), z którego korzystają pływający łódkami po jeziorze turyści. Jest tu też kilka stosunkowo niedrogich hoteli: Pensione Paradiso na Via Verdi (*0332/560128) z pokojami dwuosobowymi po 28 OOOL, nieco tańszy Maccagno przy głównej drodze (*0332/560141; 27 OOOL za prosty, staromodny pokój dwuosobowy) i najlepszy z nich, Italia (*0322/ 560182; pełne utrzymanie 40 OOOL).

Minimalnie większe od Maccagno, miasto przemysłowe i ośrodek turystyczny LUINO, jest jeszcze mniej atrakcyjne i nie ma powodu tam jechać, chyba że jest środa i chcesz zrobić zakupy na targu. Lepiej udać się promem samochodowym z Intra do LAVENO, znanego z przemysłu ceramicznego. Jedną z osobliwości miasteczka jest oświetlona w Boże Narodzenie podwodna krypta, a przez cały rok czynne jest muzeum ceramiki (3 km. dalej, w CERRO; codz. 10.00-12.00 i 14.00-18.00; 1000L), fascynujące nie tylko dla zainteresowanych. Niektóre eksponaty osiągają szczyt kiczu i braku gustu, np. zielone pozłacane doniczki na aspidistrę, ozdobiona od wewnątrz sielankowymi scenami muszla klozetowa oraz ustawiony na podstawce z liści secesyjny bidet.

Z Laveno kolejka linowa wywozi turystów na Sasso del Ferro, skąd pięknie widać Alpy. Na południowych zboczach góry wznosi się Santuario di Santa Caterina del Sasso (widać je tylko z jeziora). Na początku XII wieku bogaty lichwiarz, Alberto Besozzi, żeglował po jeziorze, ale jego łódź zatonęła. Modlił się gorąco o ocalenie do św. Katarzyny z Aleksandrii i został bez uszczerbku na zdrowiu wyrzucony przez wodę na brzeg. Odtąd porzucił lichwę i zamieszka! jako pustelnik w jaskini na zboczu góry. Kiedy jego modlitwy ocaliły mieszkańców od plagi, wybudowali oni tu kościół, który stał się znanym celem pielgrzymek. Sława tego miejsca wzrosła szczególnie po cudownym wydarzeniu, kiedy to wielki głaz spadł na kościół, przebił dach i zamiast zmiażdżyć odprawiającego właśnie mszę księdza, zaczepił się tuż nad ołtarzem. Głaz spadł w końcu w 1910 roku, a kościół zamknięto z obawy przed kamiennymi lawinami.

Bardziej na południe leży sporej wielkości wioska, ANGERA, która posiada małą, cichą plażę i okazały, gófujący nad okolicą, XII-wieczny zamek, Rocca (IV-X 9.30-12.00 i 14.00-17.00). Wewnątrz znajdują się freski sławiące znakomitość rodu Viscontich , które przedstawiają sceny bitewne namalowane z okazji odebrania zamku rodzinie Torriani. Wtedy Visconti nie wiedzieli jeszcze, że zaledwie 100 lat później oni z kolei stracą zamek na rzecz potężnej i pobożnej rodziny Borromeo, z której pochodził mediolański święty, Karol Boromeusz.

Lago d’0rta

Mieszkańcy okolic nazywają Lago d’Orta „Kopciuszkiem”, co idealnie charakteryzuje spokojne piękno tego małego jeziora o granatowych wodach i ciekawej wyspie. Skupiający się wokół Orta San Giulio przemysł turystyczny jest raczej mało rozwinięty: w sezonie spokój burzy przejeżdżająca czasem motorówka, ale nie ma to porównania z popularnością i hałaśliwością większych jezior.

Orta San Giulio i okoliczne wzgórza

Główne miasto nad jeziorem, ciche i pozbawione ruchu ulicznego ORTA SAN GIULIO, położone jest na zboczu zalesionego wzgórza. Kierując się od nadbrzeżnego placu w górę, mija się szeregi pomalowanych w pastelowe kolory domów, kawiarnie ze stolikami na ulicach oraz ozdobioną wyblakłymi freskami fasadę Palazzo Commune. Ponad miastem znajduje się Sacro Monte, 21 pretensjonalnych, mimo że poświęconych św. Franciszkowi, renesansowych kaplic. Zawierają one wykonane bez poczucia gustu sceny z życia świętego, które przedstawiane są przez postacie z malowanej terakoty na tle kiczowatych fresków.

Biuro APT w Orta mieści się na położonym nieco wyżej od Palazzo del Commune, Piazza Motta. Znalezienie zakwaterowania w sezonie może stanowić problem, gdyż w miasteczku są tylko nieliczne hotele. Najtańsze z nich to Amici Miei, Via Olino 4 (* 0322/90444) z pokojami dwuosobowymi za 35 OOOL, oraz Antico Agnello (w pobliżu Piazza Motta; •90259), który ma pokoje dwuosobowe bez łazienki za 29 700L (tylko w sezonie).

Łatwiej zatrzymać się na kempingu, a są w okolicy trzy: Orta (*0322/90267), Cusio (koło stacji kolejowej; *0322/90290) i Miami (*0322/90197). Znalezienie taniej restauracji może być trudne (zwłaszcza poza sezonem): najlepsza jest pizzeria Elesir Amaro na Via Giacomo Giovanetti.

Zatrzymać można się także w położonych powyżej miasteczka wioskach. W ARMENO, u stóp Monte Mottarone, znajdują się trzy locande: Madonna di Luciago (•0322/900192), Mottarone (*0322/900195) i Tre Montagnette (*0322/900197). Dalej można iść malowniczą drogą do GIGNESE, gdzie ni stąd ni zowąd natkniesz się na muzeum historii parasoli (tylko w lecie). Stąd kursują autobusy do Stresa nad Lago Maggiore, można też podejść na Monte Mottarone i zjechać do Maggiore kolejką linową.

Isola San Giulio

Punktem, który skupia uwagę przybywających do Orta turystów, jest Isola San Giulio, malutka wioska na wyspie, w której wyróżniają się biały surowy budynek seminarium i wieża XII-wiecznej bazyliki (statki odchodzą z Orta San Giulio co pół godz. 9.00-16.30). San Giulio, którego imię nosi miasto i wyspa, był księdzem, który w 390 roku postanowił założyć na wyspie sanktuarium. Ponieważ miejscowi nie chcieli go przewieźć na wyspę, która miała roić się od potworów i węży, święty miał przebyć wodę pieszo, używając swojej laski jako steru, a płaszcza jako żagla. Dotarłszy tam poradził sobie z wężami, założył świątynię i zasłużył na świętość. Bazylika (wt.-nd. 9.30-12.30 i 14.30-19.00, pn. 14.30-19.00) posiada, rzeźbioną w groźnie wyglądające gryfy i węże, ambonę z czarnego marmuru, która ma przypominać legendę o świętym. Potężne kręgi kostne, które znajdują się w zakrystii, są ponoć częścią ciała jednego z żyjących tu kiedyś smoków, ale według naukowców to po prostu kości wieloryba.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.