Lago di Como

Lago di Como

Ze wszystkich włoskich jezior właśnie rozwidlone Lago di Como uzyskuje najwięcej słów pochwały. Wordsworth uważał je za „skarb, który ziemia trzyma dla siebie”, choć trudno przewidzieć, jak określiłby jezioro dzisiaj. Como jest nadal otoczone bujną roślinnością, ale jego szafirowe wody są w znacznym stopniu zanieczyszczone, a wybrzeża zatłoczone młodymi włoskimi amatorami windsurfingu i starszymi wczasowiczami z różnych krajów Europy, głównie z Wielkiej Brytanii. Większe ośrodki przypominają małe miasteczka angielskie. Są tu kościoły anglikańskie, wille z belle epoque i otoczone bujnymi ogrodami hotele, w których z łatwością znalazłaby dla siebie miejsce niejedna bohaterka XIX-wiecznej powieści (najlepiej szkicując coś pod parasolką). Typowo angielskie, choć mniej romantyczne, są też śniadania hotelowe, na które najczęściej podaje się grzanki z marmoladą.

Miasto Como

COMO łączy tradycyjną elegancję ze współczesną zamerykanizowaną kulturą miłośników windsusfingu. Jego położenie na końcu wąskiego jeziora jest bardzo malownicze, ale będąc najbliżej Mediolanu i w dodatku na popularnej szosie do Szwajcarii, jest zatłoczone i zindustrializowane na przedmieściach. Główną gałęzią przemysłu jest tu jedwabnictwo, gdyż Como jest podstawowym dostawcą jedwabiu dla projektantów mody z Mediolanu. Omijając miasto i jadąc do jednego z wielu bardziej atrakcyjnych letnisk, nie stracisz więc zbyt wiele.

Miasto

Z historycznego punktu widzenia Como jest jednak interesujące i warto spędzić w nim parę godzin i zwiedzić dwa piękne kościoły, zanim popłynie się dalej.

Na nadbrzeżnym Piazza Cavour, gdzie można znaleźć biuro APT, skupia się większość turystów, którzy siedzą w ogródkach ekskluzywnych kafejek, spoglądają na wodę, obserwują przybijające do mola statki i raz po raz zerkają na znajdującą się w nadbrzeżnym parku po lewej stronie placu małą białą świątynię. Poświęcona jest ona pamięci najwybitniejszego syna miasta, pioniera elektryczności, Alessandro Volta, którego nazwisko zostało uwiecznione w nazwie jednostki napięcia. Zainteresowani powinni zajrzeć do wewnątrz, gdzie wystawione są niektóre instrumenty, za pomocą których przeprowadzał on swoje eksperymenty.

Następnie można pójść Via Plinio do ozdobionego białymi, różowymi i szarymi pasami Broletto, z przeznaczonym dla miejskich krasomówców XV-wiecznym balkonem.

Sąsiednia wspaniała Duomo została rozpoczęta w końcu XIV wieku i jest uważana za najlepszy przykład połączenia gotyku z renesansem we Włoszech. Bajkowe wieżyczki i rozety kontrastują ze spokojnymi renesansowymi drzwiami, po obu stronach których znajdują się figury dwóch „honorowych” świętych, Pliniusza Starszego i Młodszego, którzy pochodzili z Como. Nie ma nic niezwykłego w chrystianizacji postaci antycznych w okresie renesansu, ale obecność Pliniusza Młodszego wydaje się nieco nie na miejscu, ponieważ jego jedynym związkiem z chrześcijaństwem był wydany przez niego rozkaz zamordowania dwóch diakonek kościoła.

Drugi z kościołów, romański Sant’Abbondio (na lewo ulicą Via Regina od głównej stacji kolejowej), wyraźnie nie pasuje do ponurej, przymysłowej dzielnicy, która go otacza. Został wzniesiony w XI wieku, później wielokrotnie był ozdabiany, wreszcie w wieku XIX pozbawiony późniejszych dekoracji i przywrócony do swej oryginalnej, prostej postaci. Będąc w środku można zapomnieć o szpetnym otoczeniu: emanujące spokojem nawy prowadzą do ozdobionej kolorowymi, XIV-wiecznymi freskami absydy. Wśród fresków wyróżnia się jeden, który przedstawia Trzech Mędrców śniących o Chrystusie pod kocami w pasy i inne wzory.

W wolnym czasie można zejść na brzeg, na prawo od Piazza Cavour, i wyjechać kolejką (kursuje mniej więcej co pół godz.) do leżącego na wzgórzu małego ośrodka wypoczynkowego BRUNATE, skąd rozciągają się piękne widoki na jezioro i biorą początek liczne trasy spacerowe.

Szczegóły praktyczne

Wytwomość Como oznacza, że trudno znaleźć tanie zakwaterowanie. Jest tu jednak schronisko młodzieżowe, Via Bellinzona 2 (17.00-23.00; •031/558722). Dojazd autobusem # 1, #2 lub #6 z centrum lub pieszo, idąc Via Borgo Vico w lewo od głównej stacji kolejowej (20 min.). To przyjemne i stosunkowo wygodnie położone schronisko jest często pełne w lecie, a od poł. XI do poł. III jest oficjalnie zamknięte, choć uparcie dobijający się mają szansę zostać wpuszczeni. W schronisku można też kupić bilety na basen i wypożyczyć rowery za 5000L za dzień. Tanią alternatywą, ale tylko dla kobiet, i to takich, które nie mają nic przeciwko ciszy nocnej o 22.00 (w lecie i w sb. o 23.00), jest Ostello per la Protezione della Giovane, Via Borgo Vico 182 (otwarte od 17.30: •031/558449). Nocleg w pokojach dwuosobowych kosztuje tu 7000L od osoby.

Wśród miejskich hoteli, Sole, Via Borgo Vico 91 (*031/559854), posiada czyste pokoje dwuosobowe, których okna wychodzą na malutki, stary dziedziniec (29 OOOL), Agnello, Via Crespi 6 (za stacją Como Lago, idąc w stronę kolejki linowej; 031/263336), ma pokoje dwuosobowe za 30 OOOL, a Sant’Antonio (zaraz obok), Via Coloniola 10 (•031 /262042) jest nieco szykowniejszy, a żąda 28 OOOL za pokój dwuosobowy. Atmosferę finde-siecle można chłonąć w położonym tuż nad jeziorem, na wschód od Piazza Cavour, eleganckim hotelu Terminus, Lungo Lario Trieste 14 (•031/267042). Pokoje dwuosobowe kosztują tu obecnie 32000-49000L, ale planuje się odnowienie hotelu i w konsekwencji podwyższenie cen.

Chcąc spotkać się z potomkami dawnej klienteli hotelu Terminus, trzeba udać się do najwytworniejszej cafe-pasticceria w Como, Bellis, na Via Vittorio Emanuele, na lody zaś najlepiej pójść do Bollas na Via Piętro Boldoni. W Como jest też dużo dobrych i niedrogich trattorii i pizzerii, a także lokali prowadzących sprzedaż na wynos. Najlepsze z nich to II Golosone na Via Bernardo Luini i Gerais na Via Bianchi Giovini, natomiast Grotta Azzuma, Borgo Vico 161, to naprawdę niezła pizzeria. Lubiący hamburgery i mleczne koktajle powinni zaś wybrać Burgy’s na Via Plinio.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.