Droga do Aosty i dolin wschodnich

Droga do Aosty i dolin wschodnich

Doliny wschodniej części Valle d’Aosta mają najlepiej rozwiniętą bazę narciarską, a doświadczeni turyści chętnie podejmują wyzwanie, jakim jest wejście na Monte Rosa i Matterhorn z Valtoumanche. Przybysze nastawieni na mniejszy wysiłek wybierają zazwyczaj Val Gressoney, gdzie jest wiele zamieszkałych przez szwajcarskich Walzerów wiosek, a zwolennicy zamków znajdą dwa najbardziej interesujące Isogne i Fenis — w głównej dolinie Aosty.

Val Gressoney

Val Gressoney jest pierwszą z dolin Valle d’Aosta, ale podobieństwo do Szwajcarii już tu jest uderzające. Trawa jest bujnie zielona, rzeka Lys kryształowo czysta, obok tradycyjnych, krytych gontem domostw lśnią z daleka nowoczesne alpejskie wille, a nad urwistym końcem doliny dominuje jeden ze śnieżnych lodowców Monte Rosa. Jak można się spodziewać po tym opisie, w czasie weekendów i świąt dolina zapełnia się turystami. Najwspanialsze są tu spacery, natomiast poprowadzone skalistymi zboczami trasy narciarskie nie należą do specjalnie atrakcyjnych.

PONT-ST-MARTIN, u wylotu doliny, zyskał swoją nazwę dzięki składającemu się z jednego przęsła rzymskiemu mostowi, który góruje nad wioską. Wedle legendy most miał zostać podarowany wiosce przez samego diabła. W zamian zażądał on jednak pierwszej duszy, która przejdzie przez most. Lokalny święty, św. Marcin, przechytrzył jednak diabła i zamiast człowieka przepuścił psa, w ten sposób zapewniając wsi most, a sobie uwiecznienie imienia w nazwie wioski. Jedyną zaletą Pont-St-Martin jest posiadanie stacji kolejowej i dworca autobusowego. Z tego ostatniego autobusy kursują regularnie w górę doliny, ale gdyby natrafiło się na dłuższą przerwę w połączeniach, łatwo podjechać autostopem.

Dolina ukazuje się w całej swojej krasie w GRESSONEY-ST-JEAN i GRES-SONEY-LA-TRINITfi. Mimo swej popularności są to atrakcyjne miejscowości. Szczególnie La Trinite, cichsza i tańsza od St-Jean, położona przy końcu doliny i posiadająca kilka przyjemnych hoteli, jest dobrą bazą wycieczkową. Dla amatorów wycieczek dłuższych od spacerów wzdłuż rzeki, prowadzi ścieżka do pięknego górskiego stawu Gabiet (2-3 godz.), skąd można przejść przez górę do Valsesia (można też zjechać kolejką linową). Z Trinite prowadzą też szlaki do osad Walzerów w Val Gressoney. Najurokliwszą z tych osad jest posiadająca XVIII-wieczne domostwa BIEL (mapami dysponuje biuro turystyczne). Ponieważ Walzerzy mówią nie tylko w swoim niemieckim dialekcie, ale czasem po francusku i włosku, dlatego widoczne w wioskach trójjęzyczne napisy nie są przeznaczone jedynie dla turystów.

Biuro AAST w La Trinite (codz. 7.00-19.00) mieści się na głównym placu, po przeciwnej stronie rzeki od przystanku autobusowego. W pobliżu znajduje się czysty, tradycyjny hotel Albergo Castore (• 0125/366131), gdzie pokoje dwuosobowe bez łazienki kosztują 34000 L (w sezonie narciarskim oraz od poł. VII do poł. VIII 38000 L). Położony u wejścia do wioski hotel Pensione Monterosa (• 0125/366120) jest tańszy, ale zamknięty poza sezonem. W STAFFAL, 5 kilometrów dalej w górę doliny, znajduje się kemping, do którego w sezonie narciarskim kursuje wahadłowo autobus. Tam usytuowane są dolne stacje wyciągów do Champoluc, położonego w sąsiedniej dolinie Val d’Ayas. Tuż za Gressoney-St-Jean znajdują się dwa inne campingi.

Verres i Issogne

Dalej na trasie kolejowej i autobusowej w głąb głównej doliny położone jest VERRĆS. Wioska leży w cieniu posępnej bryły XIV-wiecznej fortecy (III-XI 9.30-12.00 i 14.00-17.30, grupy z przewodnikiem wyruszają co pół godz.; XII-II 9.30-11.30 i 14.00-16.00, grupy co godz.; zamkn. śr.; 2000L). Ten prymitywny i praktycznie niemożliwy do zdobycia zamek został wzniesiony przez właściciela miasteczka, Ibelto di Challant, głównie jako twierdza o znaczeniu militarnym. Spartańskie kwatery żołnierzy dają pewne pojęcie o warunkach w jakich tu się mieszkało. Część należąca do rodziny Challant jest niewiele wygodniejsza, choć forteca jako pierwsza w historii posiadała toaletę. Dla poszukz-jących noclegu w Verres, trzy minuty od stacji kolejowej znajduje się Hotel Ghibli (• 0125/929316), gdzie raczej marny pokój dwuosobowy bez łazienki kosztuje 35000 L.

Issogne

Inna rezydencja rodu Challant, zamek w ISSOGNE (III-XI 9.30-12.00 i 14.00-17.30, grupy z przewodnikiem co pół godz.; XII-II 9.30-11.30 i 14.00-16.00, grupy co godz.; 2000 L) jest bardziej interesujący, znacznie wygodniejszy i bardziej cywilizowany niż jego odpowiednik w Verres. Dojeżdża tam niewiele autobusów, ale zamek leży niedaleko od przystanku pod VERRES. Ten, położony w centrum wioski Issogne, zamek z zewnątrz przypomina budynek rady miejskiej, ale doskonale zachowane wnętrze (pokoje udekorowane ozdobnymi gotyckimi meblami i kasetonowymi stropami) jest jednym z najlepszych przykładów urządzenia późnogotyckiej rezydencji książęcej w Valle d’Aosta.

W centrum otoczonego arkadami dziedzińca znajduje się dość niezwykła fontanna z kutego żelaza. Ma ona kształt drzewa granatu, z którego dolnych gałęzi tryska woda. Na ścianach dziedzińca wymalowane są herby rodowe, a pod jedną z arkad można zobaczyć niezwykle kolorowy fresk przedstawiający ruchliwą średniowieczną ulicę. Stąd przewodnicy prowadzą grupy przez kuchnię, wspaniale umeblowaną jadalnię, dwie udekorowane poliptykami kaplice i sypialnię księżny Challant. W sypialni tej stojące przy łóżku krzesło kryje w sobie komodę.

Po zwiedzeniu zamku warto zapłacić dodatkowe 2000 L za wstęp na wystawę ubiorów, gdzie można podziwiać doskonałe kopie strojów, widocznych na freskach dziedzińca .

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.