Piemont Północny: Biella, Varallo i Valsella

Piemont Północny: Biella, Varallo i Valsella

Główną atrakcją północnego Piemontu są góry. Dlatego też Valsesia, podchodząca do podnóży Monte Rosa przy granicy z Szwajcarią, może poszczycić się prawdziwie alpejskimi krajobrazami. W drodze na północ można zatrzymać się w dwóch najczęściej odwiedzanych sanktuariach tego regionu, Santuario d’Oropa, w pobliżu miasta Biella, i Sacro Monte w Varallo. Stąd blisko już zarówno do gór Piemontu, jak i znajdującej się kilka kilometrów na zachód Valle d’Aosta.

Biella i Santuario d’Oropa

W odległości krótkiej jazdy pociągiem na północny zachód od Novary położona jest najbardziej znana z przemysłu wełnianego BIELLA. Jej przedmieścia obfitują w fabryki, a leżąca na wzgórzu część miasta w wille i dwory potentatów tego przemysłu. Samo miasto nie jest specjalnie atrakcyjne, ale blisko stąd do położonego u stóp Monte Mucrone Santuario d’Oropa (40 min. jazdy autobusem na północny zachód). Świątynia ta wzniesiona została w IV wieku przez św. Euzebiusza dla uczczenia ciemnej figurki Madonny z Dzieciątkiem. Ogromny neobarokowy kościół główny, mimo że nie może konkurować z sanktuarium w Varallo pod względem wywieranego na przybyszach wrażenia, jest cieszącym się największą popularnością miejscem kultu w Piemoncie. Pod Monte Mucrone, aż do zamkniętego dziś Albergo Savoia, kursuje regularnie kolejka linowa. Stamtąd rozpoczyna się szereg znakowanych szlaków turystycznych, wytyczających najpiękniejsze trasy spacerów po okolicznych górach. Jedna z najłatwiejszych, ale i najurokliwszych wiedzie do małego górskiego stawu Lago Mucrone, natomiast osoby pragnące obejrzeć widoki bez konieczności podejmowania dużego wysiłku mogą po prostu zejść z powrotem do sanktuarium (ok. pół godziny). Dla turystów bardziej ambitnych przeznaczony jest dwugodzinny szlak na szczyt Monte Mucrone.

Lepiej jest nie zatrzymywać się w Bielli na noc, ale w razie takiej konieczności miasto dysponuje dwoma tańszymi, choć dość podłymi hotelami. Lepszym z nich jest znajdujący się na dalszym końcu Via Italia Monte di Varalio (* 015/22366) z pokojami dwuosobowymi po 28 000 L. Natomiast położony nieco w bok od Via Italia La Grandę Muraglia, Via B. Bona 15 (• 015/22669) posiada bardzo zaniedbane pokoje dwuosobowe z toaletą na zewnątrz za 20 000 L.

Varallo i Sacro Monte

VARALLO, leżące na trasie kolejowej 50 kilometrów na północ od Novary , jest wstępem do bardziej malowniczych zakątków Piemontu. To otoczone stromymi, zalesionymi wzgórzami, pełne willi w stylu Art Deco i barokowych palazzi miasteczko jest samo w sobie bardzo ładne, ale przybyszów szczególnie przyciąga tu położone tuż poza miastem sanktuarium Sacro Monte (pięć razy dziennie kursują tam autobusy ze stacji kolejowej).

Samo miasteczko również warte jest niedługiego spaceru. Stację dzieli od centrum krótki, możliwy do przebycia w ciągu pięciu minut, odcinek Via Roma. Po drodze mija się otoczony arkadami kościół San Gaudenzio efektownie usytuowany nad ostrym zboczem zarośniętym dzikimi pnączami. Wnętrze kościoła jest mniej imponujące, choć mieści ono poliptyk Gaudenzio Ferrari urodzonego w XVI wieku w Varallo artysty, którego dziełem jest większość kompleksu Sacro Monte. Główna ulica, Corso Umberto I, wzdłuż której wznoszą się posiadające balkony i okiennice pałace, wije się przez miasto w kierunku rzeki Serio. W kościele Madonna delle Grazie znajdują się dalsze prace Gaudenzio Ferrari: jedna ze ścian w całości pokryta jest kolorowymi, pełnymi realistycznych szczegółów scenami z życia Chrystusa.

Dla szukających noclegu w Varallo, pięć minut drogi na lewo od stacji kolejowej znajduje się Albergo Monte Rosa (• 0163/51100). W tym sporych rozmiarów, czystym i przyjemnym hotelu nocleg w pokoju dwuosobowym bez łazienki kosztuje 35 000 L. Natomiast Biuro AAST usytuowane jest na rogu Corso Roma i Piazza Garibaldi (wt.-pt. 8.30-12.00 i 14.30-18.30, sb. 8.30-12.00 i 14.30-18.00 nd 9.00-12.00).

Sacro Monte

Sacro Monte, leżące na szczycie górującego nad Varallo wzgórza, stanowi zespół 44 kaplic. Każda z nich zawiera jedną trójwymiarową scenę z życia Chrystusa, na którą składają się grupy malowanych figur i stanowiące ich tło freski. Celem tego sanktuarium (założonego w XV w. przez pewnego zakonnika) miało być umacnianie katolicyzmu w regionie panoszącej się herezji. Szczególnie uwypuklono te elementy wystroju, które u niewykształconych pielgrzymów miały wywołać silne przeżycia religijne . Najlepsze pojęcie o nieustającej popularności Sacro Monte daje wizyta w niedzielę, kiedy przybywają tu tłumy emerytów i sióstr zakonnych oraz rodziny, które po zakończeniu pielgrzymki urządzają sobie w przyjemnych, ocienionych miejscach piknik.

Całość sanktuarium stanowi ciekawy zespół scen, które ilustrują wszystkie ważniejsze wydarzenia biblijne: od upadku pierwszych ludzi do narodzenia, życia i śmierci Chrystusa, a sceny te zawierają wszystkie, nawet najbrutalniejsze, szczegóły.

Kaplica Rzeź niewiniątek (nr 11) ma zasłaną trupami dzieci podłogę, a biorący udział w scenie żołnierze Heroda przygotowują się do rozszarpywania na kawałki następnych. Kaplice nr 30-41 opowiadają historię cierpienia Chrystusa i mają charakter wybitnie emocjonalny: występują tu postacie ekstatycznych biczowników, spluwających żołnierzy i cała seria zakrwawionych figur Chrystusa. Docierającego do Drogi na Kalwarię (nr 36) pielgrzyma widok brutalnie kopanego, wycieńczonego ciała Chrystusa napełnia już odrazą. Nad głównym placem sanktuarium góruje barokowa bazylika. Jej punktem centralnym jest kopuła udekorowana siedzącymi na puszystych chmurach postaciami,które sprawiają wrażenie trójwymiarowych,.

Valsesia

Z Varallo droga prowadzi wzdłuż rzeki Sesia do podnóży ciągnącego się na północ, za granicę Szwajcarii, masywu Monte Rosa. W stronę włoską schodzą cztery doliny, z których najbardziej wysunięta na wschód i najurokliwsza jest Valsesia. Warto tam pojechać nawet jeśli nie zamierza się iść na wycieczkę, ani jeździć na nartach.

Droga wije się w górę doliny i widoki zmieniają się z każdym zakrętem. Po obu stronach dolinę otaczają porośnięte ciemnym sosnowym lasem stoki, nad którymi piętrzy się ostra skalista grań. Popularne wśród turystów, głównie niemieckich i włoskich, tradycyjne kryte gontem domy z balkonami z ciętego drewna przemieszane się tu z willami w stylu alpejskim. Znajdujące się tu wioski są zatłoczone w ciągu lata, a i w zimie pełno jest tu, przyjeżdżających przeważnie na weekendy, narciarzy. Najspokojniejszym miesiącem jest wrzesień, kiedy wiele hoteli jest zamkniętych, ale pogoda w górach jest wtedy bardzo zmienna i dalsze wycieczki mogą być niebezpieczne.

Wioski doliny Valsesia zostały założone w XIII wieku przez sektę religijną ze szwajcarskiego Valais, znaną jako Walzerzy. Przybyli tu w poszukiwaniu ziemi i wolności wyznania. Obecnie liczbę prawdziwych Walzerów w dolinach pod Monte Rosa szacuje się na ok. 3000. Dlatego w większości barów i sklepów można nadal usłyszeć lokalny, oparty na języku staroniemieckim dialekt. Dla zainteresowanych życiem i pracą tych oddzielonych niegdyś od świata społeczności czynne jest muzeum Walzerów (VII i VIII 14.00-18.00). Mieści się ono w tradycyjnie umeblowanym XVII-wiecznym domu w osadzie PEDEMONTE (10 minut spaceru z Alagna).

Wioska ALAGNA, znajdująca się przy końcu doliny, u stóp Monte Rosa, jest najwygodniejszą bazą zarówno dla narciarzy, jak i turystów pieszych. Mimo że ta popularna wioska w większości powstała współcześnie, na jej południowym krańcu zachowała się grupa pokrytych drewnianymi gontami domów Walzerów, pomiędzy którymi wiją się zarośnięte ścieżki. Niektóre domostwa używane są nadal jako gospodarstwa rolne i często na dachach można zobaczyć suszące się siano, a na tyłach zgromadzone na opał drewno. Inne natomiast, z często widywanym geranium w oknach, są tylko domami wypoczynkowymi.

U podnóży gór jest dużo możliwości spacerów, których trasy, począwszy od Alagna, są dobrze oznakowane. Dla zainteresowanych czymś więcej niż tylko górską scenerią, istnieje możliwość zejścia pięciu kilometrów w dół ścieżką do RIVA VALDOBBIA. Wznosi się tam kościół pokryty kolorowym, powstałym w końcu XVI wieku freskiem przedstawiającym Sąd Ostateczny. Z dalszych szlaków najtrudniejsze prowadzą w kierunku Monte Rosa. Można zaoszczędzić czas i siły, korzystając z prowadzącej aż do Punta Indren (3260m.) kolejki linowej, choć nie jest ona tania (23 000 L w obie strony). Po dotarciu na górę można wybrać się do jednego z licznych tam rifugi. Są one przeważnie otwarte od czerwca do września, ale lepiej przed wyjściem upewnić się w biurze turystycznym w Alagna. Gdyby były zamknięte, można pójść na wycieczkę do sąsiedniej, położonej już w Valle d’Aosta, Val Gressoney (zob. poniżej).

Ponieważ w czasie wszystkich tych wycieczek napotyka się na piargi i przechodzi obok ogromnych przepaści, nie można ich traktować lekkomyślnie: trzeba mieć przy sobie dobrą mapę (obejmującą wszystkie ścieżki, rifugi i trasy narciarskie mapę czterech dolin pod Monte Rosa wydało Studio FMB) i znać prognozę pogody dla gór na dany dzień. Dla doświadczonych turystów przeznaczony jest długi szlak z Alagna przez Val Gressoney, Val d’Ayas i Zermatt w Szwajcarii. Przy korzystaniu z wyciągów narciarskich i kolejek linowych zajmuje on pięć dni, a bez tych udogodnień trwa o wiele dłużej.

Narciarstwo zjazdowe w okolicy organizuje firma Monterosa Ski, posiadająca biuro w Alagna. Dzienny bilet na wyciągi kosztuje 27 000 L, przy czym w wiosce można wypożyczyć sprzęt. Znakowane trasy zjazdowe są jednak dość wąskie i niezbyt liczne. Doświadczeni narciarze mogą przejechać do Val Gressoney, ale wymaga to jazdy po odcinkach nie znakowanych, a także przebycia pewnych odcinków pieszo.

Najtańszym hotelem w Alagna jest — położony w centrum wioski — duży, staromodny Alagnese (• 0163/91325) z pokojami dwuosobowymi bez łazienki za 30000 L oraz barem, w którym można kupić kanapki i inne przekąski. Większość miejscowych restauracji jest droga, ale jest też dużo sklepów spożywczych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.